środa, 18 marca 2015

Brother tag :)


Hej ;)
W dzisiejszym poście chciałabym wam przedstawić najważniejszego człowieka w moim życiu. Chodź często się kłócimy, to i tak go kocham <3
1.Ile ma lat? 
Szymon ma 7 lat :)
2.Jak siebie nazywamy? 
Ogólnie mówimy na siebie normalnie,  ale w czasie jakiś kłótni lubimy trochę na siebie nawrzucać ...




3.Drażnimy się nawzajem? Jak?
Lubimy się łaskotać. Szymek wtedy bardzo się śmieje :)
4.Jakieś pamiętliwe kłótnie? 
Jak mój brat był niegrzeczny i się mnie nie słuchał, gdy mamy nie było w domu,  to bardzo się pokłóciliśmy.  To z pewnością nie było fajne,  ale raczej nie będę wnikać w szczegóły.
5.Czy macie takie same ubrania lub rzeczy? 
Nie, nie mamy.  Jak Szymon był mały,  to czasami miał jakieś spodenki po mnie,  ale tak to nie.





6.Stare zdjęcia razem? 
Tak są zapisane w laptopie mamy i taty, ale nie mogę się nimi teraz niestety pochwalić :*
7.Kto jest w czym lepszy?
Szymon gotuje trochę lepiej ode mnie.  Nie oszukujmy się - ja wszystko potrafię spalić.  Ja za to jestem od niego lepsza,  praktycznie we wszystkim :)
8.Co oboje lubimy? 
Wielogodzinne oglądanie filmików na YouTube i jazdę na rowerze.




9.Jakie mamy obsesje?
Ja mam obsesję na punkcie psów i małych dzieci,  a Szymon na punkcie samochodów i gier.
10. W jakim kraju spędzili byśmy najchętniej wakacje, razem przez tydzień..
Chyba byłaby to Łotwa,  a konkretnie Ryga.  Wszyscy wyjeżdżają sobie do Anglii, Francji lub innych sławnych krajów,  a my mieliśmy okazję zwiedzić właśnie stolicę Łotwy.  Cudowne miejsce :)

To by było na tyle :) Nie zapomnijcie napisać w komentarzu czy wy macie rodzeństwo i jak sobie z tym radzicie :) Miłego dnia/wieczora życzę ;)

niedziela, 15 marca 2015

Ulubieńcy lutego ❤

Post dedykuję Agnieszce, 
 która pokazała mi najważniejsze 
wartości w moim życiu i nauczyła 
mnie, że nie warto się poddawać. 




Witaj czytelniku :)
Po nie długiej przerwie powracam w wielkim stylu z bardzo spóźnionym postem, a mianowicie - Ulubieńcy miesiąca :) Tym razem padło na Luty,  więc wyciągajcie kocyki, szykujcie kakao i zaczynamy :)

Kosmetyczni ulubieńcy:
Zacznijmy od mojego nowego nabytku czyli peelingu.  To mój pierwszy własny peeling i kiedyś byłam ich wielką przeciwniczką,  lecz szukając jakiegoś dobrego kremu do skóry natknęłam się właśnie na niego.  Jestem naprawdę zadowolona z efektu. Peeling jak widać na zdjęciu jest morelowy przeznaczony do skóry trądzikowej i tłustej.  Jak dla mnie to był bardzo udany zakup :) 

Kolejnym ulubieńcem stał się szampon a mianowicie Timotei with Jericho Rose (róża z Jerycha). Jestem na etapie szukania odpowiedniego szamponu do moich przetłuszczających się włosów,  a szampan Timotei okazał się strzałem w dziesiątkę.  Włosy są miękkie i pełne blasku.  Do tego pięknie pachną,  a szampon pięknie pachnie.  Polecam wszystkim, bo seria obejmuje szampony też do innych rodzajów włosów :)


Czas na mój żel pod prysznic z ziaji.  Pewnie niektórzy mogli się zdziwić,  że na obrazku jest mydło, ale gdy kupiłam je nie zauważyłam,  że jest to mydło.  Mimo wszystko naprawdę byłam zdziwiona efektem.  Skóra stała się delikatna i miła w dotyku.  Dużo nie trzeba było,  by mydełko z jedwabiem stało się ulubieńcem ;)


Czas na błyszczyk z Avonu "Color trend". Dostałam go niedawno od cioci.  Nie widać go bardzo na ustach, więc można go śmiało nałożyć i iść do szkoły.   Polecam wszystkim ;)

Książki:

Książkowym ulubieńcem jest "Gwiazd naszych wina" Johna Greena.  Książka jest absolutnym hitem wśród nastoletnich dziewczyn i nie tylko :) Gdy po raz pierwszy przeczytałam tą lekturę zakochałam się w historii głównych bohaterów - Hansel i Augustusa.  Książka wzrusza do łez i jest naprawdę piękna. Zachęcam do przeczytania,  a osoby które nie lubią czytać mogą śmiało obejrzeć film :)


Jedzenie/napoje :

Moim "jedzeniowym" ulubieńcem jest kawa - cappuccino. Bardzo lubię kawy bezkofeinowe,  a kofeina w kawie nie jest mi potrzebna ;) Coś ciepłego w te ostatnie "zimowe" dni dobrze zrobi każdemu wielbicielowi kawy.  Największą zaletą jest to, że taką kawę można pić również wieczorem .

~~

To na tyle. Przepraszam, że tak mało ulubieńców,  ale większość ulubieńców kupiłam już w Marcu,  a nie chciałam "kłamać". Więc do zobaczenia w następnym poście :)

poniedziałek, 23 lutego 2015

Internet w moich oczach.



Internet w moich oczach ...

Czy tylko ja uważam,  że ten świat byłby idealny,  gdyby nie to co robią ludzie?  Pamiętam, gdy po raz pierwszy moje imię pojawiło się w internecie.  Miałam wtedy 8, no może 9 lat.  Zakładałam wtedy Naszą klasę z rodzicami. Dodaliśmy kilka zdjęć i poszliśmy spać.  Następnego dnia mama pokazywała mi jak korzystać z tego portalu. Pokazała mi jak pisać komentarze i jaj pisać prywatne wiadomości (takie dzisiejsze priv). Pamiętam jak mama mówiła o komentarzach ... Mówiła, że mam napisać jakieś miłe słowo i upewnić się czy nie napisałam błędu.  2 lata później założyłam Facebooka. Na początku nie było tam moich znajomych i uważałam to za "głupią stronkę dla dorosłych". Nie było wtedy fanpage'ów ani grup. Po czasie coraz więcej osób decydowało się założyć Facebooka. 


Cieszyłam się. Wreszcie polubiłam Fb. Miałam wtedy ok.  11 lat. Wszystko było ok.  Do czasu ... coraz więcej znajomych zakładało Fejsa.  Nie było by w tym nic złego, gdyby nie to,  że w internecie pojawił się ... hejt. Tak hejt, czyli brak tolerancji i oznaka złego wychowania. Rodzice kupowali dzieciakom sprzęt,  by czymś ich zająć i żeby był spokój gdy oni pracują. Dzieciaki zakładają facebooka i otwarcie krytykują to co im się nie podoba.  Kłócą się ze starszymi i mądrzejszymi a nawet przeklinają,  by podkreślić swój wiek. Internet zgłupiał od filmików młodych jutuberów nagrywających minecraft i gta. To nie jest to co dawniej :(



Czy wy też zauważcie ten problem?  Gdybym mogła,  to najchętniej zarobiła korzystania z internetu osobą poniżej 10 roku życia :( To takie smutne

Fot: Szymon Bajkowski