czwartek, 20 listopada 2014

"Spieszmy się kochać ludzi. Tak szybko odchodzą. "

 



Człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że niedługo może czekać go śmierć. Wie,  że jeden nieistotny błąd,  może kosztować życie. W każdej chwili możemy osierocić dziecko, zostawić męża lub porzucić bliską osobę.  Pewnie już zepsułam wam humor pisząc o śmierci. Lecz mam ku temu cel.  Otóż w nocy z 18 na 19 listopada ... zmarł mój kochany dziadek :( Chciałabym zatem dedykować jemu ten post.

   Czasami zadajemy sobie pytanie czego najbardziej się boimy.  Niektórzy odpowiedzą : pająków,  inni : końca świata. Niektórzy twierdzą że niczego się nie boją.  Gdyby mi ktoś zadał to pytanie-odpowiedziałabym,  że boje się śmierci.

   Czy ludzie muszą umierać?  Dlaczego akurat ta osoba musiała mnie opuścić?  Gdzie jest teraz mój dziadek?  Czy jest teraz w niebie?  A może przybrał inną postać i jest teraz niemowlęciem (Reinkarnacja)? A może jest duchem który siedzi obok mnie i czyta mój post?  - Tak wiele pytań nasuwa się na język.  Ale czy znamy odpowiedz na wszystkie?  Ludzie są jak ogień na zapłace.  Każdy kiedyś wygaśnie. Jednen szybciej,  drugi później.

    Z moim dziadkiem nie mogłam się już porzegnać.  Na pewno jeszcze będę mogła zobaczyć się z nim poraz ostatni w sobotę na pogrzebie. Bardzo chciałabym zobaczyć go jeszcze żywego.  Chodź raz ...

 


Dziękuję za do trwania do końca.  A ty za kim tęsknisz?  Napisz w komentarzu.   Miłego dnia ...

14 komentarzy:

  1. Dlaczego odejście bliskiej nam osoby zawsze musi być smutne ? I być cierpieniem ?? A może powinniśmy się cieszyć, że jest w lepszym wiecznym świcie o ile w takowy wierzymy... Utrata zapewne nie jest łatwa, a ukochana osobę jedynie albo i aż mamy jedynie na fotografiach czy w pamięci... Ta świadomość, że już nigdy ich nie zobaczymy .... A może jeszcze się spotkamy, gdy nas "dopadnie" śmierć ? Za kim tęsknię... za babcią, która odeszła 10 llat temu a ja do tej pory nie potrafię dłużej patrzeć na jej grub niż 10 sekund, ponieważ łzy napływają mi do oczu jak oszalałe...

    Pozdrawiam i współczuję,
    Ewelina

    http://niedoskonalaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Bardzo dobrze napisałaś. Mam nadzieje, że dziadek jest w lepszym świecie. Gdyby żył, dzisiaj miałby amputowaną nogę. Obserwuję.

      Usuń
  2. Świetny cytat. Ładne to pierwsze zdjęcie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej tęsknię za tatą, ale niestety nowotwór okazał się siliniejszy. Wyrazy współczucia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej. Dziękuję i również współczuję. Nie wyobrażam sobie życia bez taty ...

      Usuń
  4. :( wyrazy współczucia

    http://melbrix-magazine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku ;/ współczuję
    bardzo mądra notka! ;c
    http://variouseverything.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę Ci współczuję, wyobrażam sobie, jak to musi boleć. Ale nie martw się, powinnaś wierzyć, że teraz jest mu lepiej, nie musi cierpieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wsparcie. Wierzę, że jest mu lepiej. W szpitalu sporo przecierpiał ...

      Usuń
  7. Szczerze Nikola nie sądziłam,że mogłabyś napisać coś takiego,twój blog jest o wiele lepszy niż myślałam.Też cholernie boję się śmierci,a tęsknię za moją ukochaną babcią i wujkiem,który walczył o życie przez 3 lata dla swoich córek do końca,ale rak okazał się silniejszy.

    OdpowiedzUsuń